Blog o Filmowaniu i Produkcji Video
W ilu klatkach na sekundę nagrywać filmy ślubne?
- 6 kwietnia 2020
- Posted by: Marcin Zając
- Kategoria: Filmowanie ślubów
Jak wybrać odpowiedni klatkaż do filmu ślubnego? Zacznijmy od tego, czym jest pojęcie klatek na sekundę. Oznacza to, ile zdjęć aparat wykonuje w ciągu jednej sekundy, bo przecież film jest zbiorem pojedynczych zdjęć, które połączone ze sobą dają wrażenie płynnego ruchu.
Jaki klatkaż do filmu ślubnego?
Większość aparatów pozwala nagrywać filmy w rozdzielczości Full HD w 25, 50 oraz 100 kl./s dla PAL oraz 24, 30, 60 i 120 dla NTSC. Dla rozdzielczości 4k maksymalna liczba klatek w przypadku Sony A6300 wynosi 30.
Standard filmów kinowych wynosi 24 kl./s. Polecam jednak nagrywać filmy w 50 kl./s, aby później w postprodukcji móc zastosować slow motion. Jeśli bowiem nagramy materiał w 24 kl./s i spróbujemy go spowolnić w projekcie przygotowanym dla 24 kl./s, to obraz będzie miał efekt zacięcia i nie będzie płynny. Tak więc 50 kl./s to minimum, jeśli chcemy spowolnić film o 50%.
W niektórych momentach warto nawet włączyć 120 kl./s, szczególnie podczas sesji plenerowej, gdy robimy ujęcie biegnącej pary młodej, obracania pani młodej czy spadających obrączek. Wówczas będziemy mogli spowolnić film nawet 4-krotnie, zachowując cały czas jego płynność.
W ilu klatkach na sekundę oddawać film ślubny?
Osobiście oddaję pełny film ślubny w 50 kl./s, a teledysk w 24 kl./s. Robię tak, ponieważ przy ujęciach z sali jest dużo dynamiki i 50 klatek jest po prostu bardziej przyjemne dla oka – nie ma efektu nadmiernego rozmycia ruchu. Teledysk natomiast oddaję już w 24 kl./s, bo zawsze korzystam ze slow motion, które daje fajny, filmowy look.
W Premiere Pro zawsze masz możliwość eksportu filmu w niższym klatkażu. Materiał zarejestrowany w 100 czy 50 kl./s możesz wyrenderować jako 24 klatki, jednak nie zadziała to w drugą stronę – z materiału 24 kl./s nie zrobisz płynnego filmu 50 kl./s. Uważam więc, że filmowanie całego wesela w 50 kl./s daje później dużo większe możliwości w postprodukcji, niezależnie czy docelowo oddajesz film w 24 kl./s czy w 50 kl./s.
NTSC czy PAL?
Wyróżniamy dwa standardy telewizyjne: NTSC i PAL. NTSC obowiązuje głównie w Stanach Zjednoczonych i zakłada obraz w 24, 30 i 60 kl./s. W Polsce natomiast mamy PAL, który zakłada obraz w 25 i 50 kl./s.
W filmach ślubnych nie ma większego znacznie, jaki standard telewizyjny wybierzesz, bo nasze komputery, telewizory i smartfony poradzą sobie z odtwarzaniem filmu zarówno w 24, 25, 30 czy 50 kl./s. Ważne, by trzymać się jednego standardu i nie mieszać na osi czasu ujęć nagranych w NTSC z ujęciami nagranymi w PAL – da to bowiem efekt szarpanego obrazu i nie będzie wyglądać profesjonalnie. Polecam więc od razu włączyć NTSC i nie zmieniać tego ustawienia.
“Polecam więc od razu włączyć NTSC i nie zmieniać tego ustawienia.” – porada bardzo szkodliwa! Najpierw piszesz, że pełny film oddajesz w 50 klatkach (bardzo dobrze, to najlepszy wybór dla dynamicznej zabawy), a potem polecasz NTSC. No nie! To absurd!
Teledysk w 24 klatkach to też absurd. Czemu nie 25? Efekt artystyczny będzie identyczny, a przynajmniej będzie zgodnie ze standardem. Ja tylko przypomnę, że filmy kinowe na potrzeby telewizji są nieco przyspieszane, do 25 klatek, by nie było szarpania. A Ty celowo robisz 24, które będzie szarpać na standardowym TV?
To, że sprzęty potrafią odtwarzać różne klatkaże, to fakt. Ale niedopasowanie do natywnej częstotliwości odświeżania matrycy spowoduje szarpanie. Część osób tego nie widzi. Część to widzi i się wkurza… Telewizory u nas mają 50 Hz, więc należy tylko i wyłącznie nagrywać w 25 / 50 klatkach. Tylko to gwarantuje 100% zgodność, że po podłączeniu USB do TV czy dekodera, obraz nie będzie szarpał. A komputery i smartfony to inna sprawa. Zaczyna wchodzić Match Frame Rate i wkrótce poradzą sobie z dynamiczną zmianą odświeżania ekranu.
Nagrywanie w Europie – tylko i wyłącznie 25 klatek, 50 klatek lub wielokrotności. Do slow motion oczywiście może być coś innego, jak 120, ale w montażu prędkość trzeba dobrać tak, by klatki na wyjściu efektu pojawiały się w wielokrotnościach 25 na sekundę. Bo inaczej też będzie szarpać.